Inspiracje

Na krańcu świata

Rycina, która była dla mnie od zawsze bramą dla wyobraźni. Podróżnik docierający do krańca ziemi. Trafiłam na nią w jakiejś starej książce popularnonaukowej, której tytułu nie pamiętam. Książka należała do biblioteczki Marzeny - mojej niewiele starszej ciotki.

Kopia ryciny przetrwała do naszych czasów dzięki francuskiemu astronomowi Flammarionowi, który umieścił ją w swoim dziele Astronomie populaire z 1880 r. Autor ryciny jest nieznany.



Modlitwa Pana Cogito - podróżnika.
Zbigniew Herbert.

Panie
dziękuję Ci że stworzyłeś świat piękny i bardzo różny
a także za to że pozwoliłeś mi w niewysłowionej dobroci Twojej
być w miejscach które nie były miejscami mojej codziennej udręki


- że nocą w Tarquinii leżałem na placu przy studni i spiż
rozkołysany obwieszczał z wieży Twój gniew lub wybaczenie
a mały osioł na wyspie Korkyra śpiewał mi ze swoich
niepojętych miechów płuc melancholię krajobrazu


i w brzydkim mieście Manchester odkryłem ludzi dobrych i rozumnych


natura powtarzała swoje mądre tautologie:
las był lasem morze morzem skała skałą gwiazdy krążyły i było jak być powinno


- Iovis omnia plena - wybacz - że myślałem tylko o sobie
gdy życie innych okrutnie nieodwracalne krążyło wokół mnie
jak wielki astrologiczny zegar u świętego Piotra w Beauvais


że byłem leniwy roztargniony zbyt ostrożny w labiryntach i grotach
a także wybacz że nie walczyłem jak lord Byron o szczęście ludów podbitych
i oglądałem tylko wschody księżyca i muzea


- dziękuję Ci że dzieła stworzone ku chwale Twojej udzieliły mi cząstki swojej tajemnicy
i w wielkiej zarozumiałości pomyślałem
że Duccio van Eyck Bellini malowali także dla mnie


a także Akropol którego nigdy nie zrozumiałem do końca
cierpliwie odrywał przede mną okaleczone ciało


- proszę Cię żebyś wynagrodził siwego staruszka który nie
proszony przyniósł mi owoce ze swego ogrodu na spalonej
słońcem ojczystej wyspie syna Laertesa


a także Miss Helen z mglistej wysepki Mull na Hebrydach
za to że przyjęła mnie po grecku i prosiła żeby w nocy
zostawić w oknie wychodzącym na Holy Iona
zapaloną lampę aby światła ziemi pozdrawiały się


a także tych wszystkich którzy wskazywali mi drogę i mówili kato kyrie kato


i żebyś miał w swej opiece Mamę ze Spoleto Spiridiona z Paxos
dobrego studenta z Berlina który wybawił mnie z opresji
a potem nieoczekiwanie spotkany w Arizonie wiózł mnie do Wielkiego Kanionu
który jest jak sto tysięcy katedr zwróconych głową w dół


- pozwól o Panie abym nie myślał o moich wodnistookich szarych niemądrych prześladowcach
kiedy słońce schodzi w Morze Jońskie prawdziwie nieopisane


żebym rozumiał innych ludzi, inne języki, inne cierpienia
a nade wszystko żebym był pokorny
to znaczy ten który pragnie źródła


dziękuję Ci Panie że stworzyłeś świat piękny i różny


a jeśli jest to Twoje uwodzenie jestem uwiedziony
na zawsze i bez wybaczenia

Kinga Freespirit

Autostopem w świat
Moja Afryka
~